EUROWIZJA KASIA MOŚ OPIS Pełne recenzje

KASIA MOŚ- INSPINATION (2015)

Kasia to wielki, niedoceniony talent na polskiej scenie. To jest ta Artystka przy której, gdy słucham, zastanawiam się dlaczego wolimy promować kogoś bez większych umiejętności wokalnych niż chociażby Kasię, która swoja ciężką pracą doprowadziła do wydania swojego debiutanckiego album – “Inspination“. O jej karierze można pisać naprawdę sporo, mimo wszystko. Od najmłodszych lat śpiewała i wiedziała, że to jej droga. W wieku 18 lat zapragnęła reprezentować kraj na konkursie Eurowizji. Z piosenką od Roberta Jansona zajęła 10 na 15scie miejsc. Po kilku latach wyjechała do Stnaów, gdzie trafiła do The Pussycat Dolls Burlesque Review, ale z braku dalszych perspektyw rozwoju, wróciła do kraju. W 2012 roku wzięła udział w “Must Be The Music”, gdzie zajęła 3 miejsce.  W październiku 2015 wydała przez Fonografike, swój debiutancki album “Inspination“, który dzieli się na strony A i B (w podobieństwie do kaset magnetofonicznych)  bo jak twierdzi, wytwórnie zarzucały jej braku spójności co do gatunku obranego na albumie. Próbowała swoich sił po raz kolejny w 2016 roku w preselekcjach do Eurowizji, z piosenką “Addiction” uplasowała się na 6 miejscu, a rok później udało jej się wygrać eliminacje. W 2017 roku w Kijowie reprezentowała nasz kraj z piosenką “Flashlight” (więcej poczytasz tutaj), doszła do finału (nasz ostatni raz, jak dotąd), ostatecznie u widzów zajęła 12 miejsce. Nadal tworzy, nagrywa, ale o tym później. Teraz skupmy się na jej debiucie.

Album lepiej zacząć się nie mógł. Rozpoczynamy przygodę od “Experience“, który kocham, a wersja live działa na mnie jak lek na wszelkie zło. Za tekst odpowiedzialna jest Kasia, a przy muzyce pomagał jej Essex. W sumie od tego utworu już wiemy z kim mamy do czynienia. Mocny, dobry wokal. Sam bit jest mega dla mnie na plus. Rzadko kiedy można usłyszeć takie dźwięki od polskiego Artysty. Jestem pewien, że doceniono by za oceanem tą kompozycje. Drugim kawałkiem na albumie jest “Addiction“, który był czwartym i ostatnim singlem z albumu. Utwór doczekał się teledysku. Z tą piosenką w 2016roku startowała do Preselekcji na Eurowizje, gdzie zajęła 6 miejsce, trochę się dziwie, a trochę nie🤣, bo była mega wysoka konkurencja: Margaret, Szpak, Górniak… Nie ma co się dziwić, dużą rolę grały nazwiska a nie kompozycję, bo ta jest jak najbardziej jedną z najlepszych z tych preselekcji. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, dzięki przegranej, Kasia reprezentowała nas mega godnie rok później. Sam utwór jest jak poprzedni, bardzo dobry. Brzmi światowo, na pewno przy większych kwotach na promocję, piosenka leciała by wszędzie i byłaby doceniona, ale za Kasią nie stał sztab ludzi z wytwórni, którzy mają numer tam i tam, by pomóc rozpromować. Tekst oczywiście od Kasi, a przy muzyce pomagał jej Paweł Olszówka. Kolejny utwór i mega zdziwienie! Czuje się jakbym słuchał Fergie, albo kogoś z tych “półek” a na pewno nie podejrzewałbym, że to materiał od Polki. “Fat” to dość specyficzny utwór. Słowa od Kasi, muzyka również od niej, oraz jej brata Mateusza oraz od Mateusza Kołakowskiego. Wszystko zredagował Essex. Refren i zwrotki mają się nie jak do siebie i to daje spoko ocenę całego utworu.   “Pryzmat” to trzeci singiel z albumu. Również utwór doczekał się teledysku. Tekst od Kasi, muzyka również, z pomocą Essex, Magdy Adamiak.

Horyzont ma wykraczać po za własne ja
Na skraju drogi jak falochron zmniejsz wysokość fal
Wolność poszerza wiedze, a rozum myśli
Wiec jesteś…

Tutaj wiedziecie kawałek tekstu utworu i musicie przyznać, ze jest całkiem dobrze. Nie ma do czego się przyczepić. Sama kompozycja jest mega przyjemna i w sumie szkoda, że tak przepadała. Nigdy tego nie zrozumiem jak działa nasz rodzinny rynek muzyczny🤷‍♂️. Wracamy do klimatów zza oceanu. Kolejnym utworem jest “Strep“, który posiada mocny refren. Głos Artystki brzmi pewnie i dobrze. Po raz kolejny na duży plus kompozycje, które są naprawdę dobre i świeże, nawet po 6 latach od premiery. Tekst oczywiście od Kasi, muzyka również, z pomocą Essex. Nawet muszę przyznać trochę, że gdyby te utwory dostały Pussycat Dolls, to słyszałbym to w ich wykonaniu. Kasia, może jakiś mały duecik z koleżankami? 🤣. “Beatufiul Sunrise” w całości od Brata Mateusza, a w remiksie od Essexa. To mocno soulowy kawałek. Piosenka może nie do końca w moim typie, ale doceniam. Podoba mi się ta różnorodność na albumie, jest to jak dla mnie na plus. Kolejny utwór i ostatni na stronę A – “If You Looking“, również jest od Mateusza Moś, w tym, że w tekście pomagała Kasia. Remiksem zajął się znów Essex. Tutaj muszę przyznać, że słucha mi się lepiej od poprzedniego utworu, nie jest taki “ciężki”. Druga cześć albumu zaczyna się od “Intra“, które również fajnie brzmi na żywo. Nawołuje trochę do kolejnego utworu “Zatracam się“, gdzie nie czuć wcale przejścia między tymi utworami. “Zatracam się” to jeden z moich ulubionych kawałków od Artystki (tuż obok, “Dziś nie ma takiej wiosny“).  Tym utworem Kasia rozpoczęła promocję albumu, wydając go jako pierwszy singel i wydając do niego teledysk.

Poczuj ze mną choć przez chwilę
Dotyk nieba jedność ciał
Smutek wszędzie gdy cię nie ma
Wszystko traci swój głęboki sens

Co tu dużo pisać, jest to śliczna, wzruszająca ballada. Piosenka autorstwa Kasi, Mateusza Moś oraz Mateusza Kołakowskiego. Wokalnie pomaga brat. Utwór polecam przesłuchać, a końcowe wokale robią mega robotę. Delikatność w głosie Kasi sprawia ciarki na ciele. W poprzedniej części mieliśmy te utwory w remiksie, a teraz mamy w oryginalnej wersji. “Beatufiul Sunrise” brzmi niebo lepiej w tej wersji. Nie ma ciężkich jak dla mnie brzmień i jest serio przyjemnie. Muszę również wspomnieć o Mateuszu, bracie Kasi, że jest równie utalentowany. “Supernova” z teksem od Kasi, muzyka od Mateusza, Kasi, oraz Mateusza Kołakowskiego. W utworze towarzyszy orkiestra AUKSO. Tutaj wokal Kasi jest równie mocny co na wcześniejszych utworach. Wracamy do oryginalnej wersji piosenki “If You Looking”, który brzmi lepiej moim zdaniem w remiksie, ale ta wersja nie jest gorsza, tylko tamta wydaję mi się bardziej stonowana i idąca w jednym kierunku a tutaj mamy taki miszmasz. Album zamyka “Outro“, który wydaje mi się, że był intrem na koncercie 🤣 Na koniec dostajemy piękną dawkę skrzypiec w wykonaniu Mateusza.

Czekam i czekam na nowy album Artystki. Po przesłuchaniu debiutu chcę się więcej i więcej. Bardzo się cieszę, że tworzy to co jej w duszy gra, to co chcę, a nie podąża za trendem i modą, bo może to kiedyś za nią będą podążać debiutanci. Co jakiś czas wydaje nowe utwory,  a moim ulubionym jest “Dziś nie ma takiej wiosny“, który jest dla mnie szczególny. Kasie kojarzycie na pewno z Eurowizji, czy z telewizji, gdzie promuję ubezpieczenie (kontrakt z nimi umożliwił między innymi wydanie tego albumu). Mam nadzieje, że pomoże jej jakaś większa wytwórnia, która bez żadnej ingerencji w treść wyda i pomoże w promocji. Kasię możemy cenić za muzykę, a jeżeli to dla was nie przemawia to szanujcie jej za miłość do zwierząt, dla których robi bardzo dużo.

🐥🐥🐥🐥 na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)

Możesz również polubić…