Dziś skupię się na Polskim udziale w Konkursie Eurowizyjnym w latach 2014 – 2021. Nie będę wracał do lat, przed “urlopem” Polski w tym konkursie, bo doszły widoczne zmiany w świadomości publiczności oraz jury co do samego konkursu. Nie mamy szczęścia do tego wydarzenia, przynajmniej jeżeli chodzi o wersję “dla dorosłych” bo w juniorach radzimy sobie całkiem dobrze, dwa lata triumfów, za sprawą Roksany Węgiel oraz Viki Gabor, które zmiotły konkurencje i dały nam wygraną. Ich występ zeszłoroczny na konkursie, gdzie zaśpiewały w trio wraz z Ducanem Laurence (Zwycięzca Konkursu Piosenki Eurowizji 2019.) utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że to one powinny jechać z dobrym utworem za dwa lata (Gdy Viki, będzie po 16stce), bo jestem pewien namieszania, jakiego mogą dokonać dzięki swoim wokalom. Wracając do dorosłej formy konkursu, nasz udział opiera się na dostaniu lub nie, do finału, nie ma tutaj zazwyczaj mowy o wygranej, a bardziej skupiamy się na dostaniu do sobotnich lajwów. Nie ma co się dziwić. Przez 6 ostatnich edycji, dostaliśmy się 4 razy do finału (ostatni raz w 2017) i to zazwyczaj z miejsca 8 lub 9, wyjątkiem jest Michał Szpak, któremu udało się być 6stym w półfinałach. Dziś skupimy się na tym, kto dokonuje lepszego wyboru, czy publiczność czy specjalna komisja powołana przez Telewizję Polską.
Jestem wielkim fanem Eurowizji i czekałem z utęsknieniem na powrót Polski do tego wydarzenia. Gdy okazało się w 2014 roku, że powracamy, byłem szczęśliwy. Nie brakowało nazwisk, które były brane pod uwagę do wyjazdu. TVP ogłosiło że będzie to wielkie nazwisko. Ba! Niektórzy nawet zaczęli się promować, na “piosenkę na Eurowizję”. Idealnym przykładem była Doda, która wydała angielskojęzyczną wersję kawałka. Największą faworytką była Margaret, która już nie raz mówiła że chcę jechać. Swoją propozycję wysłała nawet Górniak, ale TVP nie było zainteresowane, bo już była umowa podpisana z Cleo oraz Donatanem. Wybór jak dla mnie bardzo dobry. Kawałek był wielkim hitem w Polsce, miał folklorystyczne klimaty, co TVP lubi. Wyszli z półfinału i ostatecznie otrzymali 14 miejsce. Z tymi miejscami według mnie jest mocno niesprawiedliwe, dlatego że gdyby zabrać pod uwagę samą publiczność otrzymalibyśmy 5 miejsce, według jury 23 i tak jest z każdym rokiem, więc widać, że nasz po prostu nie lubią, a muzyka tutaj nie ma za dużo wspólnego. Sam występ ma na oficjalnym profilu Konkursu na YouTube ponad 6 mln wyświetleń, gdzie tylko ponad 12% jest negatywnej oceny. Występ też był wykorzystany w Greckim odpowiedniku “Twojej Twarzy Brzmi Znajomo”.
W 2015 roku, Telewizja Polska lekko zaszalała z wyborem reprezentantki. Nie ukrywam, że oczekiwałem kolejnego wielkiego nazwiska. Moim wielkim zdziwieniem było gdy ogłoszono w programie “Świat Się Kręci”, że szanse dostała Monika Kuszyńska, ekswokalistka zespołu Varius Manx, która uległa wypadkowi i porusza się na wózku. Pamiętam, że moją pierwszą myślą było to, że nie sam wokal był brany pod uwagę a też sytuacja, w której Monika się znajduje. Sloganem 60 Konkursu było „otwarcie się na inność i wspólne działania ponad granicami i barierami”. Sam utwór dla mnie był nieco nudny no i występ też nie przyciągnął mnie jakoś specjalnie. Nie mam nic do Moniki, bardzo ją lubię, ale myślę ze wokalnie jest przeciętną wokalistką, a jej angielski jest nieco kwadratowy. Cudem udało nam się dostać do finału, sam wtedy byłem w szoku. W półfinale otrzymaliśmy finalnie 8 miejsce, a w finale 23 na 27 miejsc. Ps. Momentem wzruszenia dla mnie był urywek występu w Opolu, gdzie Monika energicznie wyśpiewywała “Moje Eldorado” będąc w pełni sprawna.
2016 rok uważam za najlepszy dla Polski w Konkursie. Nie będę już wspominał Edytki Górniak, która sto lat temu doszła do drugiego miejsca w Konkursie, gdzie brało udział 25 państw, w porównaniu, w 2016 roku wzięło udział 42 kraje. Sorry, Edzia. W tym roku wybór padł na publiczność, po raz pierwszy od 5 lat. Można powiedzieć, że najbardziej topowe gwiazdy brały udział w wyścigu o udział. Było to dla mnie szokiem, bo w porównaniu do poprzednich lat w preselekcjach były zazwyczaj “no name”. To tylko świadczy o tym, jak zmieniło się spostrzeżenie na ten konkurs, co uważam za zasługę Cleo i Donatana. W top 3 był Michał Szpak, Margaret, Edyta Górniak. Jakim to zdziwieniem było, że Edyta, która była ewidentnie faworytem wraz z Margaret, nie wygrały. Górniak się obraziła i oznajmiła, że nie zna Szpaka, prawdziwa Diwa, która prócz swojego nosa nic nie widzi. Nie powiem, jej utwór “Grateful” wpadł mi w ucho i sam byłem pewien wygranej, ale ostatecznie dobrze że stało się tak jak się stało, bo nie wierzę w taki lub podobny sukces Edyty, jaki miał Michał. Margaret, która wokalnie jest z tyłu od Szpaka i Górniak, otrzymała drugie miejsce, co też uważam za słuszne, ale sądzę że jej piosenka też mogłaby zrobić show w Konkursie. Michał zaśpiewał fenomenalnie, mimo że na scenę było tatłanie minimalistycznie, to sam występ był wciągający, ale to zasługa wizerunku Artysty. W półfinale otrzymaliśmy 6 miejsce, co przełożyło się na ósme miejsce w finale. Tutaj znów jury zaniżyło nam ocenę, dlatego, że publiczność dała nam 222 pkt i u nich byliśmy na trzecim miejscu, a jury dało nam 7 pkt, dzięki temu wylądowaliśmy w ich tabeli na 25 miejscu. Nie wierzę w taką rozbieżność miedzy nimi. Sam utwór wszedł na listy przebojów w Szwecji, Francji Austrii a w Polsce był numer 1.
W 2017 roku Telewizja Polska znów postawiła na preselekcje. Udział brali Lanberry, Kasia Moś, Brzozowski (który został wygwizdany) czy Paulla. Moim faworytem była od początku Kasia Moś, chociaż musze powiedzieć, że bardzo uwielbiam Lanberry, ale jej utwór i wykonanie no średnio mnie porwało. Pamiętam, jakie zamieszanie było podczas wyników, a sama Kasia do końca nie wiedziała że wygrała. Czarnymi konikami jak dla mnie też była Isabell Otrebus, oraz Carmell. Ostatecznie pojechała Kasia i muszę powiedzieć, że sam występ i utwór był dla mnie mega na plus. Zresztą do dziś z przyjemnością wracam do tego występu. Był to ostatni raz, gdy Polska dostała się do finału. Kasia w półfinale dotarła na 9 miejsce. Ostatecznie w finale dotarła do 22 miejsca (na 26), gdzie jury dało jej 23 pkt (23 miejsce) a publiczność 41 pkt.(12 miejsce). Mimo wszystko uważam, że to było najlepszy wybór, spośród tego co było proponowane na preselekcjach. Kasia dysponuje dobrym, mocnym głosem, a sam utwór również był dobry.
Do preselekcji do Konkursu w 2018 roku, zgłoszono ponad 200 utworów. Ostatecznie wybrano między innymi Maje Hyży, Saszan, Monikę Urlik, Isabel Otrębus czy Gromee. Temu ostatniemu wraz z Luksaem Meijerem przyszło reprezentować Polskę. Wybór dla mnie mimo wszystko słaby. Sam utwór był dobry, ale nie na Eurowizje, tylko na parkiet. Moimi faworytami była Isabel Otrębus czy Monika Urlik, które miały piękne ballady. Może nasza publiczność jest niezbyt dobrze nastawiona na takie utwory na Eurowizji, bo słabo z nimi zazwyczaj wychodziło, ale myślę że lepiej poradziłyby sobie niż Gromee. Mimo, że utwór był faworytem do wygrania konkursu, to nie przeszedł nawet do finału. Zajęliśmy ostatecznie w półfinale 14 miejsce (15 według jury, 10 według publiczności). Sam utwór zdobył popularność w Estonii, Danii, Holandii. Sam występ był w Polsce szeroko komentowany za “wężyki”, które były elementem chorografii. 🤣🤣. Gromee był autorem hymnu Konkursu Eurowizji dla Dzieci w 2020 oraz piosenki naszej reprezentantki Ali Tracz.
W 2019 roku wrócono do wybory wewnętrznego, co moim zdaniem było niepotrzebne. Mogli pomyśleć wcześniej i zrealizować jak rok później “Szanse na Sukces”, w której wygraną był wyjazd na Konkurs. Wybór nie był według mnie najgorszy, bo padło na Tulie, zespół złożony z 4 wokalistek, które wykonują muzyką folkową, co TVP kocha… Sam występ dla mnie był ciekawy i wciągający. Wokal, który mają dziewczyny nie jest spotykany i mógł ludzi zadziwić, ale też wciągnąć i szczerze nie wiem co poszło nie tak. Może konkurencja była za mocna. Polska publiczność nie była zadowolona z wyboru i nie dawała zbyt dużych szans. Niestety, zdobyliśmy w półfinale 11 miejsce (różnica 2 pkt) i nie dostaliśmy się do finału. Szkoda.
W 2020 organizowana była “Szansa na sukces”, którą wygrała Alicja Szemplińska z piosenką “Empires“, która jak dla mnie przypomina utwory nagrywane dla Bonda. Sama kompozycja jest dla mnie dobra, wokal też, ale jakoś nie dawałem wielkich szans na awans do finału. Podobała Mi się też Kasia Dereń, ale tylko ze względu na jej wokal, bo kompozycja była za słaba na Eurowizje. Jak wiemy Konkurs się nie odbył i Alicja straciła szanse na reprezentowanie. Dla większości było pewne, że pojedzie w tym roku, ale niestety TVP postawiło na swojego pracownika i w 2021 reprezentuje nas Brzozowski z “The Ride“🤦♂️🤦♂️🤦♂️ . Co o tym sądzę poczytacie TUTAJ. Póki co Rafał może pochwalić się “sukcesem”, jego piosenka na oficjalnym profilu Konkursu ma 26 tys. łapek w dół przy 14 w górę. Pierwszy reprezentant z Polski, któremu to się “udało”. Liczę na powrót preselekcji w 2022.
Jak widać trudno określić komu lepiej wychodzi wybór. Komisja wybrała Cleo i Donatana, którym się jakoś udało. Publiczność wybrała Szpaka, któremu się poszczęściło. Z drugiej strony wybraliśmy Gromee, co nie było dobrym wyborem. Komisja postawiła na Tulie czy Monikę Kuszyńską… W tym roku wybierał pewnie Kurski, więc może on wie czego Europa chcę? 🤣 ZOBACZYMY. A ty co myślisz? Jak widzisz wybór reprezentanta, a może masz kogoś wymarzonego?