Gdy myślimy sobie o nazwisku “Klich” przychodzi nam jedno do głowy, czyli “Lepszy model“. Jest to jedna, jak nie jedyna piosenka dzięki której szerszej publiczności jest znana Kasia. Dziwne bo na koncie ma aż 4 płyty. Osobiście kojarzę jeszcze kilka kawałków Kasi, ale wiem że nie każdy miał z jej twórczością (oraz jej partnera Yaro) do czynienia. Artystka zdobyła “nową twarz fonografii”, brała udział w festiwalu w Opolu oraz nagrała propozycje dla Europy. Oto Kasia Klich i jej ostatni album “Porcelana” z 2008 roku.
Album wydała Agora i podobnie jak u innych Artystów wizualnie wygląda naprawdę ślicznie, zrobiona na mini książeczkę z CD. Na płycie znajdziemy 11 kawałków a rozpoczyna przygodę piosenka “Cyrk“. Propozycja ta jest luźna, momentami dowcipna i nawet śmieszna, pewnie oto chodziło słysząc w tle dźwięki np. chęci wymiocin 🤣🤣 czy śmiechy hihi w tle. Ogólnie tekst na plus, jak i sama melodia. Piosenkę znam kilka lat już i była to jedna z moich ulubionych piosenek z tego albumu. Drugi kawałek to “In Fragranti“. Piosenka jest polskojęzyczna. Muzyką oraz tekstem zajęła się sama wokalistka. Piosenka jak sam tytuł mówi jest chyba o zdradzie.
“I nie na plaży będzie się smażyć
ale na dole w piekle
Nie dane będzie jemu do nieba
bo z tego kpi co święte”
Nigdy też nie podejrzewałem Kasie o słabe teksy, bo zawsze jakoś mi się kojarzyła z takim wysokiej klasy popem, nie o niczym i muszę potwierdzić że nic się nie zmienia. Kolejna piosenka “Łoś” nie jest do końca w moim typie, ale piosenka ma fajny moment w formie dialogu z mężczyzną. Teraz wyczytałem, że tym głosem jest Igor Przebinowski, który jest DJ u Kuby Wojewódzkiego i swego czasu mężem Lidii Kopani. W “Ciche dni” słyszymy znów tekst oraz muzykę od samej wokalistki. Tutaj muszę powiedzieć, że piosenka jest dobra, taka delikatna i wycisza człowieka. Sam refren brzmi dość dobrze, w którym dużo robią też chórki wykonywane przez Kasie. Tutaj wspomnę, że Artystka gra na bębnach oraz instrumentach klawiszowych. Myślę, że piosenka spokojnie mogłaby być singlem, który z powodzeniem poradziłby sobie na listach trójki. Przed nami “Tokio” piosenka rozpoczyna jazdę po miastach świata. Piosenka opowiada o rozczarowaniu się życiem małżeńskim, o braku chęci być typową gospodynią domową i zaleca jazdę do Tokio po taką żonę 🤣🤣 Piosenka taka typowo Klichowa 🤣 W tym utworze wokalistka robi za wszystko, dosłownie. Muzyka, tekst i nawet nagrała wszystko sama 😍 Kobieta orkiestra. Teraz “Verona” z tym samym zestawem pracy Kasi, czyli wszystko sama. Piosenka dla mnie lepsza niż poprzednia. Piosenka opowiada chyba o Romeo i Juli. “Gotowi na śmierć by tylko razem być” wiele mówi 🤷♀️. Refren jest śliczny, naprawdę. Piosenka jak dla mnie również na singiel. Wiadomo że Kasi nie puści Eska czy inna komercha, myślę że tu nie tylko repertuar stoi na przeszkodzie. W “Londyn” swoje trzy grosze włożył Yaro, który gra tutaj na basie oraz klawiszach. Piosenka opowiada bodajże o wyjeździe ukochanego do Londynu. Piosenka taka jak poprzednia, delikatna i przyjemna, ale moje serce zostało na poprzednim tracku. Przed nami chyba jedyny singiel z tego albumu, a na pewno jedyny z teledyskiem. “Porcelana” – tytułowy kawałek, dzięki któremu poznałem tą płytę i przypomniałem sobie o Kasi. Z tym utworem walczyła w premierach w Opolu, poszło jak poszło, o ile się nie mylę to 6ste miejsce. Piosenka była dość namiętnie promowana przez Vive, ale nie ma co się dziwić – stacja była patronem albumu. Piosenka faktycznie jest najbardziej radiowa z dotychczasowych więc wybór nie jest przypadkowo. Chociaż “Serotonina” też jest fajnym utworem. Zwrotki są bardziej mówione niż śpiewające, co nadaje trochę rozrywki w album. Tutaj znów udziela się Igor oraz Robert Cichy, który również jest muzykiem. Najbardziej smaczny tytuł piosenki na świecie ever, czyli “Czekolada” to już przedostatnia propozycja. Muszę przyznać że samo słuchanie albumu przebiegło mi szybko i nawet się nie zmęczyłem. Gdzieś kiedyś czytałem że ten utwór był singlem, ale ile w tym prawdy i czy leciał w radio to nie wiem. Mógłby spokojnie nim być bo jest to dobry utwór, z fajną muzyką i lekkim tekstem. Sam tytuł daje nam ochotę na poznanie tego kawałka 🎂 Bardzo na plus elementy gitary. Zamknięcie albumu ewidentnie jest ze spokojem. Piosenka “Wish” to ballada, najspokojniejsza z całego albumu. W muzyce pomógł Igor. Piosenka jest o rozstaniu. Tutaj Kasia mnie nie zaskoczyła tą balladą na końcu. Dużo artystów daje takie spokojne, delikatne utwory na sam koniec. Ciekawe czy ktoś ma ostatni kawałek taki mega z pazurem? Zapomniałem dopisać że piosenka jest po polsku, co daje nam cały album polskojęzyczny.
Kasia miała wielki udział w tworzeniu tego albumu. Zaczynając oczywiście od wokalu, poprzez muzykę, teksty, kończąc na pomysłach co do oprawy graficznej. Jest takich Artystek mało w Polsce i zawszę będę to powtarzał oraz doceniał taki wkład we własną twórczość. Trochę nie rozumiem dlaczego Kasi tak mało, czy to jej decyzja czy też brak chęci ze strony wydawnictw na wydanie jej kolejnego albumu. Ostatni kawałek Kasi “W tobie tonę” jest naprawdę dobry i całkiem inny niż ten album. Jeżeli nie słyszałaś/eś to polecam, mocna dawka dobrej muzyki. Na wielki plus zasługuje również jej hotchallenge, który jest jednym z moich ulubionych. Artystka działa jeszcze w innych projektach, dla dzieci czy z twórczością Szymborskiej, ale liczę na powrót do komercyjnej muzyki. Trzymam kciuki za dobrego wydawcę kolejnego albumu, który da więcej niż Agora w przypadku “Porcelany“. Na koniec musze również polecić kawałek z Donguralesko 😎. Podsumuję: album polecam na spokojnie wieczory, na lekkie rozmyślenie o życiu.
na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)