Do nieba – do piekła, z tą płytą bliżej Tatianie do nieba niż do odpokutowania za ten materiał. Głos ma, wygląd ma, charakter ma, to czego zabrakło w takim razie że Tatiana nie osiągnęła sukcesu? Przecież ma na koncie nawet piosenkę z Wyclefem Jeanem, tym od Shakiry! Shakiry! Była wokalistką w Blue Cafe, jejku jak jej głos mnie drażnił wtedy! Potem wydała debiutancką płytę, która pokryła się złotem. Chwila przerwy. Postanowiła usunąć swoją drażniącą manierę wokalną, przyjechał do Polski jej ówczesny wtedy menager, zauważył ją i rzucił wszystko podobnie jak Tatiana i rozpoczęli prace w Londynie nad albumem. Mówiono że prócz Basi na wyspach nie ma godnej reprezentantki wokalnej, do czasu Tatiany, ale coś poszło chyba nie tak, ale co? Spróbujemy rozgryźć.
Album “Spider Web” został nagrany w całości w Londynie, w studiach gdzie nagrywał Lennon, Queen czy U2. Tutaj jak widzicie wokalistka ma się czym chwalić bo nagrała 11 piosenek w prestiżowych miejscach z ludźmi, którzy też nie są anonimowi. Pierwszym utworem oraz singlem jest tytułowa piosenka “Spider Web“, jak dla mnie bardzo dobry utwór, nie wiem czy był grany przez radio. W czasie wydania albumu miałem 17 lat więc co ja tam się radiem interesowałem 😂. Utwór nawet miał teledysk a jego premiera odbyła się w BBC2, czy to nie jest wyróżnienie? Cieszę się że nie obrała tej ścieżki co jej eks-zespół albo nie męczyła nas tą specyficzną manierą. Sam utwór jest mega przyjemny i nie mam pojęcia dlaczego nie zdobył popularności. Nawet sam teledysk jest dla mnie mega, mimo że nic specjalnego na nim nie ma ale chyba po prostu lubię na nią patrzeć 😎 Drugi kawałek czyli drugi singiel i ostatni – “Been a fool“, który przypomina mi tak bardzo Amy Winehouse że aż miło. Piosnkę kojarzę że gdzieś leciała w radio, ale chyba też szału nie było. Singiel został wydany w UK oraz Grecji, gdzie doszedł dość wysoko na listach przebojów, patrząc na osiągniecia innych wokalistek. Taka ciekawostka: teledysk do tego utworu wyszedł w moje 17ste urodziny, czyli 19.06.2011 😂.
TUTAJ PROSZĘ PAMIĘTAĆ DATE 19.06 – PRZYJMUJĘ TYLKO PREZENTY W FORMIE CD LUB GOTÓWECZKI 🤣
Z tym utowrem mało Tatianie do popu bardziej jazz czy soul, ale brzmi równie dobrze, jak nie lepiej. Może powinna iść w tym kierunku? Bo “Blizna” z 2014 też jakoś nie urywa… O, trzeci kawałek – “Sky is red” fajnie się zaczyna aż mi głowa chodzi, spokojnie mogłoby być singielkiem, nie takim co leci w esce ale gdzieś tam może w trójce… bo przypominam to nie taka radiówka, wow naprawdę przyjemny utwór. Dlaczego go nie znałem wcześniej…Tatiana a niech cię los… za to że nie walczyłaś o ten materiał😡😡 Teraz mi znów musicie obiecać że go znajdziecie i posłuchacie. Te piosenki mało co mi się kojarzą z Tatianą, która zasiadała w jury jakiegoś tam show, są naprawdę dobre. Czwarta piosenka to taka już bardziej popowa, czyli “Poor Love” które ma fajny element z saksofonami, a zauważyliście że dużo Artystów lubi ten instrument? Podobają mi się też męskie chórki, no i jest chwytliwy refren, czego chcieć więcej? Koncóweczka też powoduje że chcę mi się tańczyć 🕺🕺 super. Teraz trochę subtelności i “Supersize Love“. Podoba mi się bardzo gatunkowo ten album, nie można go sklasyfikować do jednego gatunku. Tutaj również zaznaczę że prócz utworów 1 i 2, Tatiana jest autorem tekstów piosenek, ale na temat teksów nie będę się wypowiadał bo znam angielski jak Tatianę radio 🤣🤣🤣. “Supersize Love” to taka pogodna, radosna propozycja która daje uśmiech na twarzy. Kolejny utwór “Bottom Line” zaczyna się znów saksofonami (może się nauczę pisać poprawnie nazwę tego instrumentu, bez pomocy podkreślacza), Pisałem że poprzedni utwór jest radosny, ale ten go dogonił i również jest taką przyjemną propozycją. Fajnie że człowiek się wcale nie męczy słuchając tego albumu, a uwierzcie na niektórych moich najlepszych albumach znajdą się piosenki które powodują u mnie mdłości. Szkoda że nie było żadnej trasy, z żywymi instrumentami, z fajną wizualizacją… Super się zaczyna kawałek “If i was to tell you“, wow! Muszę się powtórzyć o fajności materiału, naprawdę, ZAKOCHAŁEM SIĘ! <3. Piosenka na spokojnie mogła być singlem, podbiła by listy przebojów, oczywiście za opłatą oraz meeega promocją, bo przecież bez hajsu się nic nie załatwi. Jakim my jesteśmy dziwnym krajem… Wolimy jakieś “Tango z kurwa*i” od tego co jest naprawdę dobre. Obstawiam że gdyby Tatiana oddała ten materiał jakieś Adele, to każdy by się zachwycał… a tak to mało kto w ogóle zna te piosenki. Wkurzyłem się, mocno, aż jeszcze raz muszę sobie puścić ten kawałek. Przyszła pora na “Tranquility“, który zaczyna się radośnie, W kawałku nie użyto saksofonu a fleta 😎🤣 Czy Tatiano jak to przeczytasz to możesz obiecać 4 album w takim klimacie jakim jest ten? Proszę, a kupię go ciemno, nawet 5 egzemplarzy i rozdam po rodzinie by wiedzieli jaką dobrą jesteś wokalistką. Piosenka równie przyjemna co poprzednie, aczkowiek tamte mnie bardziej porwały i to za pierwszym razem, co jest mega rzadkością bo czasem muszę przesłuchać album z 5 razy by napisać coś miłego. Przedostatnim utworem jest “World of my design“, takie to tango 💃💃. Mile i przyjemne, mimo że nie do końca moja beczka. Czas na ostatni już kawałek z tego albumu, niestety. “Coming my way“, który super zamyka album, mocna propozycja – chyba najmocniejsza. Na żywo pewnie idealnie by brzmiała z tymi wszystkimi instrumentami. Super robota
Muszę to napisać. Jestem mega, ale to mega wkurzony na polskie media, na to co się dzieje. Jak taki materiał, który naprawdę nawet dziś brzmi świeżo mógł przejść “ot tak!” bez żadnego rozgłosu. Jestem wkurzony na Tatianę, że nie walczyła o to by ta płyta w jakiś sposób zaistniała. Mimo wielkiej sympatii do tytułowej piosenki “Spider Web” muszę stwierdzić że to błędny wybór na singla, wcale nie oddaje ducha albumu, spokojnie mógł go zastąpić “Sky is red” czy “If i was to tell you“. Może nie leciałoby w radiu komercyjnym, ale jestem pewien że inne na pewno wpisałyby te utworu do playlisty. Od premiery mija w tym roku 10 lat. Tatiana przez ten okres dała tylko jeden album z 2014r. “Blizna“, któremu daleko do poprzednika i w sumie nie mam pojęcia dlaczego porzuciła jazzowo, soulowo-popowe brzmienie. Brzmi w nim naprawdę dobrze i wierzę że znalazłoby słuchaczy. Z albumem powinien się zapoznać każdy fan dobrej muzyki, bo tej tutaj jest aż po sufit. Tatiana już nie drażni a sprawia że człowiekowi się rodzi uśmiech na twarzy. Mam nadzieje że kolejny, czwarty album będzie rekompensatą za brak promocji i porzucenie “Spider web”.
na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)