Bogu dzięki za muzyczną stronę Izabeli Trojanowskiej, bez tego nie widziałbym kim jest a bez “Na Skos” nie wiedziałbym w jakiej dobrej formie jest Artystka. Wiem, wiem niektóry z was wolą ją jako Monikę w “Klanie” ale autorka piosenek takich jak: “Wszystko czego dziś chcę” (tak to jej piosenka, a nie Moniki Brodki czy Candy Girl), czy “Tyle samo prawd ile kłamstw” udowadnia że scena muzyczna nadal jest jej bliska, tak samo jak lata ’80, w których debiutowała. Oto przed wami opis ostatniej płyty Izabeli “Na Skos” wydanej w listopadzie 2016r.
Płyta zaczyna się kawałkiem “Posłańcy wszystkich burz“, który był pierwszym singlem z płyty i do którego zrealizowano teledysk. Tutaj zaznaczę że autorem wszystkich tekstów na płycie jest Wojciech Bryski (autor tekstów m.in: Iry, Ani Wyszkoni, Bracia czy Cugowskiego) a muzyki jest Jan Borysiewicz (założyciel Lady Pank). Nie bez powodu piszę autora muzyki dlatego że słuchając albumu słyszymy podobieństwo między twórczością Izabeli a Lady Pank. Warto również wiedzieć że to nie pierwsza ich współpraca, pierwszym ich efektem był drugi krążek Izabeli – “Układy” z którego pochodzi “Obejdzie się bez łez” czy “Układy“. Wracając do piosenki, piosenka jest mocno perkusyjno – gitarowa, więc wejście do albumu mocne. Piosenka opowiada o zabójczej parze, która w poszukiwaniu przygód i pieniędzy zrobią wszystko. Jeżeli chodzi o warstwę tekstową to nie było zaskoczenia żadnego, jest na bardzo dobrym poziomie, zresztą autor jeden z lepszych. Drugim kawałkiem jest “To nic że cię mam“, gdybyś posłuchał/a tylko wstępu to bez zastanowienia stwierdzisz ze to właśnie Lady Pank z lat ’80, ale czy to źle? NIE. album jest znakomicie zainspirowanym latami ’80 i za to chyba go lubię. Można powiedzieć że tą płytą Izabela wraca do swoich najlepszych lat i wychodzi jej to znakomicie. Osobiście uwielbiam muzyczne lata ’80 wiec mi to gra. “To nic że cię mam bo każdy ma swój krzyż” no sorry, ale teksty mistrzowskie.
Przechodząc do trzeciego kawałka “Schematy” muszę zacytować kolejny dobry tekst:
“Logika i schematy
wypłukujące z życia treść
składają się na fatum
lecz każde fatum można zwieść”
Tutaj po raz kolejny zaznaczę bardzo dobrą robotę Wojciecha. “Schematy” były drugim i ostatnim singlem z płyty jak i teledyskiem. Piosenka jest już mniej rockowa, ale nadal czuć ducha lat świętości Artystki. Kolejna piosenka z albumu to “Ściany“, w której znów tekst i muzyka robią robotę i idealnie współgrają z charakterystycznym głosem Izabeli.
Opisując płytę mam dość duży problem dlatego że nie mogę co utwór pisać tym samym, o tym jak idealnie odzwierciedla lata ’80, o tym że muzyka jest genialna a teksty równie dobre. Na albumie mamy ogólnie 10 utworów. Poza opisanymi mamy jeszcze “Słodkie tajemnice” czy rockową balladę “Melancholia” która opowiada o depresji, z którą artystka walczyła przez kilka lat.
Odejdź, ja nie mogę – tam zabije mnie ten świat
Lepiej ty idź sobie bo za dużo tutaj nas
Odejdź, ja nie mogę tam zabije mnie ten świat
Popatrz, z każdej strony, to załatwia wiele spraw.
Ósmym utworem jest “Kocham ten świat” następnie “Zostań ze mną” a album kończy “Po Głowie“. Nie będę opisywał każdego kawałka po kolei dlatego że tylko bym się powtarzał a tu nie chodzi o to.
Podsumuję album krótko ale będę musiał się powtórzyć o genialnym powrocie do lat ’80, nie tylko poprzez muzykę ale też tekst. Super ze Izabela odważyła się na taki krok, wyszło to tylko na plus. Nie musiała wracać do muzyki i nagrywać pierwszego albumu od 5 lat bo robotę w Klanie ma ale zrobiła to – zmieniała wizerunek na potrzeby albumu na bardziej ostrzejszy (z porównaniem do okładki albumu poprzedzającego “Na skos” – “Życia zawsze mało” to nieba a piekło) i wyszło bardzo dobrze. Żałuje tylko że tak mało muzyki Izabeli w radio czy w mediach, mało Izabeli z tego albumu. Mam nadzieje na nowy, również ciekawy materiał od Artystki. “Na Skos” leży tuż obok “Tańcz, choćby płonął świat” Zdzisławy Sośnickiej. Wokalistki tak różne a oba krążki robią robotę wysyłając nas kilka lat wstecz.
na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)