Dwie “Diwy”, dwa single wydane jeden po drugim. Która lepsza? Oto moja odpowiedź!
Chyba nie ma Polaka który nie znałby chociaż jednej z nich. Jedna z “Szansy Na Sukces”, która w tamtych czasach była faktycznie szansą a druga z zajęcia drugiego miejsca na Eurowizji. Kiedyś podobno koleżanki, dziś nie chcą ze sobą siedzieć przy fotelu jurorskim w Voice.
W piątek ( 27.11) bez zapowiedzi jak na prawdziwą divę przystało Edyta wydała singiel – “Too late“, kolejną ballade. Edyta przez ostatnich kilka dni zyskała rozgłos dzięki swoim teoriom wobec wirusa, z którym walczymy już dłuższy czas. Może to był sposób na promocje nowego kawałka? Wiecie, nie ważne jak mówią, ważne że mówią. “Too late” jest kolejną (13stą) zapowiedzią nowego albumu, który ma być godnym następcą albumu “My” z 14.02.2012 ale już nie jednokrotnie zmieniała producentów, bo nie mogła się z nimi dogadać czy wizje co do samej płyty były zmieniane. Dostaliśmy więc pewnie kolejną zapowiedź widmo albumu, którego tak pewnie nie usłyszymy. Jedynie że jeszcze powstaną z dwa filmy czy seriale z muzyką Górniaczki, to wtedy dostaniemy soundtrack Przy samym kawałku pracował jej syn, ciekawe ile miał w tym udziału. Piosenka strasznie przypomina mi twórczość Adele i kawałek do 007, za mocno inspiracja musiała wejść. Czytałem komentarz z którym się nawet zgodzę, że słychać odniesienie do kawałka Dody z 2007 – Misja, coś w tym jest. Nie chcę w żaden sposób hejtować Edzi, bo jej twórczość w jakimś stopniu lubię i nawet namiętnie słuchałem “My”, nie chce jej oceniać przez to co biadoli o wirusie, ale muszę przyznać że to Jusia według mnie ma mega niespotykany głos, syreni głos. Będzie łatwiej o kolejną Edzie niż o taką Jusie. Jeżeli macie wątpliwości to proszę obejrzeć chociażby występ Justyny na Artyści przeciwko nienawiści.
Dwa dni po wydaniu przez Edytę singla wyszedł klip do piosenki Justyny – “Miej Odwagę“, który lepiej mi siadł i jest nawiązaniem do płyty“Anima” z 2014r, który również słuchałem namiętnie. Justyna zawsze miała większą przewagę nad Edytą w warstwach tekstowych, mimo że twórcami teksów dla Górniak są “najlepsi” w Polsce a Justyna piszę sama, to jest kolejna różnica nad wokalistkami. Jeżeli już porównywać twórczość, to proszę również zwrócić uwagę na teledyski. Justyny teledyski mają zawszę jakąś fabułę, są ciekawe, natomiast u Edyty tego zawsze brakuje, a jeden z gorszych teledysków, który wydała jest do filmu “Dywizjon 303. Historia prawdziwa“, chociaż do poprzedniego singla tez nie jest wysokich lotów. Natomiast u Steczkowskiej każdy trzyma podobny poziom i nie zrozumiane jest dla mnie ilość wyświetleń. Rozumiem ze jej muzyka nie do każdego trafia, nie jest radiówką, ale przykro się na to patrzy gdy teledysk Justyny po dwóch tygodniach ma ponad 41 tys. wyświetleń a Edyty lyric ma już 114 tys. Do końca nie wiem jak ze sprzedażą albumów.
Na koniec musze stwierdzić że bardziej cenie sobie twórczość Justyny, dlatego ze robi większą robotę, “systematycznie” wydaje dobre albumy, zajmuje się teledyskami, tekstem oraz muzyka, robi super trasy koncertowe. Dla mnie jej barwa i maniera śpiewu jest o wiele ciekawsza niż u koleżanki, która robi tyle ile robi, czyli śpiewa, nie piszę, nie komponuje a ostatni album wydała w 2012r, woli siedzieć na fotelu jurorskim w kolejnym programie niż zająć się dobrze muzyką.
“To Late” jest ok, ale to Justyna dla mnie wygrywa.