Przed swoją kilkuletnia przerwą w muzyce Reni wydała album, całkiem inny niż poprzednie. Pozbawiony elektroniki, a nasycony wieloma instrumentami, których na co dzień nie słyszymy. Nominowany do Fryderyka album doszedł do 8 miejsca na liście sprzedaży, a promowano go jednym singlem.
Prawie godzinny album rozpoczyna się instrumentalnie, a zaraz słyszymy jedyny singiel – “Mogło być tak pięknie”, który pamiętam w tamtych czasach mnie oczarował i od tego czasu ta płyta była już przy mnie. Trochę żałuję, że albumu nie promowano utworem “Nie umiem już kochać” z Makowieckim, którego tekst chwyta mnie za serce, a idealnym dopełnieniem jest wokal Tomka. Autorem tekstów jak i muzyki jest głownie Reni. W utworze “Osiem minut” autorem jest Gaba Kulka.
“Był sobie paź” to jedna z moich ulubionych ballad do dziś, nasycona uczuciami, również chwyta za serce. Tytułowy utwór kojarzy mi z Edytą Bartosiewicz. “Panna z Bagien” też jakoś mnie chwyta. Nawet słyszał bym w radiu, więc tutaj naprawdę wytwórnia dała po całości.. Chcielibyście poczytać pewnie o jakiś minusach, więc zasmucę was. Nie ma tu słabych stron, trochę mam jednak obawy, że ludzie pokochali Reni jako tą która rozgrzewa parkiet, a szkoda… Akustycznie i balladowo równie świetnie jej idzie. Szkoda, że wytwórnia miała gdzieś ten materiał i go nie promowała.. ale wiadomo – słupki muszą się zgadzać. Czy będzie cześć druga? Kto wie, osobiście myślę, że nie.. ale może nas zaskoczy?
👉 🐥🐥🐥🐥🥚 (4/5)