Po dwóch latach od debiutanckiej płyty wraz z Adamem Konkolem, który jest autorem tekstów i muzyki zaprezentowali drugi album – “Sekret wiecznej miłości”, która wyszła 12 lat temu i to póki co ostatni album Artystki. Kolejny miał się już pojawić, ale jak to bywa… Obiecane terminy rzadko pokrywają się z rzeczywistością. Płytę promowano AŻ jednym singlem z teledyskiem. “Wracaj, czekaj” pokrył się złotem, ale nie można powiedzieć, że był popularny co utwory z debiutu. Album wydał Universal, co mnie zdziwiło, gdy zobaczyłem ubogą książeczkę – czterostronicową, na której nawet nie zmieściły się teksty utworów.
Pierwsza płyta miała w sobie “to coś”, była mocno popowa, ale nie przekraczała granicy z disco, czego nie mogę powiedzieć o początku tej płyty. Dwa pierwsze utwory brzmią dość płytko i tanio. “Dziękuje Ci za…” podnosi ten album, a “Upalny dzień” przypomina mi debiut Artystki, na szczęście. Trochę drażni wciskana na siłę elektronika, ale spokojnie mogli wydać jako drugi singiel. “Wracaj, czekam” to najbardziej radosny utwór tamtych czasów Paulli. “Dlaczego właśnie ja” jest przyjemne i to tyle. Ta płyta jest taka naga, brakuje mi jakiegoś chórku albo czegoś 😂. “Wiem, że wiesz” nie odróżniam od poprzednich, no może wyróżnia go głupi refren… “Wiem jak chce żyć” i “Tobie to powiem” pominę bo nie ma o czym pisać. Momentami mam wrażenie, że te kawałki są odrzutami od Łez. “Świat wali mi się na głowę” w końcu ma inną strukturę muzyczną, ale bezpłciowe. “Słowami możesz zabić” to najmocniejszy utwór od Paulli, tylko jej wokal nie pasuję do tego.
Uwielbiam Paullę, wydaje się być sympatyczna i ma naprawdę dobry wokal (chociaż na tym albumie był taki “konający”), pięciooktawowy. Tylko ten album jest słaby. Dobrze, że współpraca z Konkolem się zakończyła, choć gdzieś wyczytałem, że mają wydać wspólnie coś nowego, liczę że do tego nie dojdzie. Polecam w zamian puścić “Ostatnią noc” czy najnowszy “Huragan”.
👉 🐥🐣🥚🥚🥚 (1,5/5)