Dawid muzyczne kroki stawiał w My Music i tam kreowali go na polskiego Justina Biebera, w każdym razie chcieli… W 2019 roku rozstał się z wytwórnią, przeszedł do innej i dzięki Bogu. “Dawid Kwiatkowski” to jego 7 (!) album, ale to tym materiałem Dawid się najbardziej utożsamia i rozpoczyna nowy rozdział. Płytę promowano 5 singlami, do których powstały teledyski. Zadebiutował na 2 miejscu na liście OLiS i już pokrył się złotem.
Nad muzyką jak i tekstami Dawid pracował wraz z Patrykiem Kumórem, Lanberry czy z Dominikiem Buczkowskim. Musze przyznać, że ta czwórka stworzyła 11 dobrych kawałków. Jak dla mnie nie ma tutaj słabszych momentów, no dobra może nie do końca wpadło mi w ucho “Cześć”, ale np. “Co z nami będzie” z głowy wyjść nie chcę. Delikatne “Idziesz ze mną” znam na pamięć i muzyka z tekstem stworzyły fajny klimacik. “Nieważne” i “Bez Ciebie” idealnie nadają się na single i lubię nawet oglądać ich teledyski. “Proste” też nie odstaje od reszty. Na płycie mamy gości, w utworze “Kto tam jest?” Dawida wspomaga Sound’n Grace. Fajnie uzupełniają kawałek, aż jestem w szoku, że mi się podoba, bo jakoś mam ich dość. “Doskonałe miejsca” też by sobie dobrze poradził jako singiel, radiowy i wpada w ucho. Taka ciekawostka: założyłem się ze znajomymi, że teksty na płycie będą kierowane do bezpłciowego adresata lirycznego… I wygrałem😂. Krążęk zamyka “Nie zrobisz Mi tak” i jak to u nas jest, ostatnia piosenka to przyjemna ballada, która ładnie podsumowuje cały materiał.
👉 🐥🐥🐥🐥🐥 (5/5)
