KORA Krótkie recenzje OPIS

KORA – PING PONG (2011)

💿KILKA FAKTÓW💿
Jedna z najbardziej charakterystycznych wokalistek zmarła w 2018 roku po długiej chorobie, i to sprawiło wielką pustkę na naszym muzycznym rynku. Kora przez wiele lat była wokalistką Maanam, rockowego zespołu. Młodszym słuchaczom dała się poznać dzięki jurorowaniu w Must Be The Music. Wydała 11 albumów, a ostatni wydała w 2011. Ping Pong był promowany trzema singlami i jednym teledyskiem, mimo to otrzymał złoty certyfikat za sprzedaż i doszedł do 16 miejsca listy OLiS.

💿MOJE ZDANIE💿
Nie ma co ukrywać, jest to powrót do gitarowej, mocniejszej muzyki z którą kojarzyliśmy Wokalistkę. Mamy 11 utworów z pięknymi tekstami. Album otwiera niezrozumiały przez ludzi i przez to hejtowany utwór – Ping pong. Tytułowy kawałek był pierwszym singlem. Dobry wybór, fajny chwytliwy refren, masa gitary no i wokal Kory, mocny i z duszą. “Strefa Ciszy” to mój ulubiony utwór. Chwycił mnie przede wszystkim tekst. “Przepis na szczęście” przypomina nieco twórczość Maanamu, zresztą podobnie jak “Nie jestem biała i nie jestem czarna”, który też z przyjemnością słucham, ba! Uwielbiam bardzo ten kawałek 🖤, mocny, szybki, gitarowy – prawdziwy rock w wydaniu Kory! No i znów… TEN GŁOS. Na tym albumie aż roi się od odniesień do natury, z którą Artystka była bardzo blisko. “Spójrz w oczy chwili” również zasługuję na waszą uwagę. Ten album pokazał tylko, że Kora nadal była w formie, nie straciła nic pazura a jej dojrzały wiek dołożył nam tylko mocniejsze teksty, pełne rozmyśleń, podsumowań. Warto sięgnąć po ten krążek i dać się ponieść muzyce, a i lekko wrócić do lat ’80.

💿OCENA💿
👉 🐥🐥🐥🐥🥚 (4/5)

Możesz również polubić…