Moje pierwsze spotkanie z twórczością Ramony Rey było dość lakoniczne. Kuzynka puściła mi utwór “Skarb” na telefonie z klawiaturą, co wywołało u mnie śmiech. Nie wiedziałem wtedy nawet, w jakim języku jest ta piosenka, ale szybko zainteresowała mnie sama artystka. Potem wyszedł drugi singiel z albumu “Ramona Rey 2” – “Znajdź i weź”. To on przekonał mnie, żeby zapoznać się z całym materiałem, który do dziś pozostaje jednym z moich ulubionych. “Ramona Rey 2” to album, który mimo upływu ponad 15 lat wciąż brzmi świeżo i wyjątkowo. Ramona na tym krążku bawi się muzyką elektroniczną i popem, tworząc unikalne brzmienie, które w połączeniu z jej specyficznym głosem daje niesamowity efekt. Album składa się z 14 utworów (w tym przerywniki), które razem tworzą spójną całość.
Płyta zaczyna się od intro, które wprowadza nas w jej klimat. Potem mamy “Oj”, kolejne utwory, jak “Ki Ka”, kontynuują tę podróż, którą rozpoczęliśmy. Oprócz muzyki, teksty zwróciły moją uwagę. Są pełne metafor i abstrakcji, co sprawia że wyjątkowo się w niech wsłuchuje.
Album promowano 4 singlami, jednym z najbardziej promowanych singli z albumu była “Obietnica”. Ramona miała okazję zaśpiewać ją w programie na TVP2, co było sporym sukcesem, bo rzadko pojawia się w telewizji.
Ramona Rey do dziś tworzy i dzieli się z nami swoją muzyką. Próbowała przebić się do Eurowizji, niestety, nie wiem dlaczego nie wzięto jej pod uwagę tworząc listę wykonawców do Preselekcji.
Nie ukrywam, “Ramona Rey 3” czy “Ramona Rey 4” nie skradły mojego serca, ale to nie oznacza, że jej nie kibicuje!
👉 🐥🐥🐥🐥🐥 (5/5)