DARIA EUROWIZJA KONCERT KRYSTIAN OCHMAN LIDIA KOPANIA O ARTYSCIE OPIS

TU BIJE SERCE EUROPY

Jesteśmy świeżo po wyborze reprezentanta do Konkursu Eurowizji, który odbędzie się już w maju. Zgodnie z moimi oczekiwaniami wygrał Krystian Ochman, który według mnie jest idealnym i wymarzonym reprezentantem, choć jego występ nie spełnił do końca moich oczekiwań względem jego możliwości, ale prócz jego propozycji wysłuchaliśmy jeszcze 9 innych piosenek. Dzisiaj trochę opiszę swoje spostrzeżenia i chętnie dowiem się jakie są wasze.

Na pierwszy rzut dostaliśmy Kubę Szmajkowksiego, który zaprezentował się świeżo i na wysokim poziomie. Na wielki plus oświetlenie, scenografia. która może nie była zbyt skomplikowana, ale idealnie wpisała się w utwór. Trochę przypomina mi to co znamy z występów Szwecji na Eurowizji, a oni prezentują wysoki poziom. Również plus za zmianę tonacji w niektórych momentach. Podobały mi się również podgłosy, chórek (?).  Mam nadzieje, że za rok wróci z bardziej ambitniejszym utworem i wywalczy możliwość reprezentowania nas w 2023 roku.

Drugą Artystką była Ania Byrcyn z piosenka “Dokąd?”. Utwór przypomina mi repertuar Adele. Od początku byłem na “nie”, dlatego że nie rozumiem wysyłania na Eurowizję polskojęzycznych kawałków. Tekst to też cześć utworu i musi być zrozumiały dla większości. Występu zbytnio nie pamiętam, bo dla mnie był nudny, a “Dokąd?” uważam za mdłą kompozycję.

Siostry Szlachta i “Drogowskazy” to jedna z moich najczęściej słuchanych propozycji. Tutaj również nie mam wątpliwości, ze kawałek nie nadaje się na Eurowizję. Nie tylko dlatego, że jest polskojęzyczny ale jest taki… niewyróżniający się. Natomiast, z przyjemnością posłuchałbym Siostry na festiwalu w Opolu, bo myślę że głosy mają przyjemne, a piosenka jest idealna do radia. Trzymam kciuki za ich rozwój, z przyjemnością będę śledził ich poczynienia.

Lidia Kopania bez wątpienia zapiszę się na karcie historii tej edycji preselekcji. To, że byłem jej wiernym fanem na pewno wiecie, ale po tym koncercie się poddałem. Kilka godzin przed transmisją wysłałem jej wiadomość, w której napisałem, że wierze iż zaświeci dla niej słońce i odejdą wszystkie złe demony, ale niestety… Występ przeżyłem bardzo i od razu skontaktowałem się z nią, po to by usłyszeć że “tak miało być”. Widziałem po Lidii, że wcale nie. Była załamana, głos się łamał i pojawiły się łzy w oczach, a schodząc ze sceny tylko pokiwała głową i rozłożyła ręce. Niestety znam ją też i wiem, że jej ego nie pozwoliłoby się przyznać do błędu, do nieprzygotowania (podobno uczyła się tekstu podczas prób) i poległa. Śmieszna i żenująca jest wymówka, twierdzi bowiem że występ położyła specjalnie, bo znała zwycięzcę i chciała zrobić wokół siebie szum. Niestety tym wykonaniem położyła do końca swoją karierę i straciła w moich oczach wszystko, co przez ponad 14 lat zyskała. Lidia jest ciepłą, miłą i mądrą osobą, ale nie mogę już zrozumieć i tolerować jej zachowania.  Chciałbym wierzyć, że się obudzi po tym wykonie, weźmie się za siebie, ale jeżeli możliwość występu w preselekcjach jej nie dało kopniaka do działania, to myślę że ciężko będzie. Było mi źle, ale na drugi dzień gdy odpaliłem te wszystkie wywiady i wysłuchałem te brednie to jestem mocno wkurzony na nią. Nie muszę mówić o tym, że pokazała gdzie ma swoją “karierę”, swoich fanów, fanów Eurowizji. Szkoda też ludzi, którzy stracili pieniądze wysyłając sms na nią. Szkoda mi było również Autorek utworu, ale okazało się, że to prawdopodobnie plagiat.. Zajęła niepotrzebnie miejsce w stawce finalistów, tylko po to by się ośmieszyć.

Karolina Stanisławczyk i Chica Toro trochę mnie zaskoczyły, ale w sposób negatywny. Pierwsze dźwięki Chico były trochę nieczyste, wizualizacje czarno białe do hiszpańskiej piosenki to też takie lekkie nie porozumienie. Karolina brzmi dobrze, ale to nie ratuje utworu. Też nie widziałbym tego na Eurowizji i nie dlatego że jest polsko – hiszpańska, ale jest taka niejaka. Słychać niedoskonałości i uważam, że nie są gotowe na wielką scenę, ale trzymam kciuki.

Karolin Lizer była jedną z moich faworytów. Nie wiem czemu, ale trochę czuję że się zawiodłem na wokalu Karoliny. Na wielki plus wizualizacje, które chyba były najpiękniejsze. Fajny motyw z orkiestrą. Wierzę, że Karolina nie powiedziała ostatniego słowa w temacie Eurowizji i zaskoczy w przyszłych latach.

Najkrótszy wykon i nie żałuje. Unmute i “Głośniej niż decybele” chwyciło mnie trochę za serce, ale tylko z powodu niepełnosprawności. Nie chcę sobie nawet tego wyobrażać jak można nie słyszeć, ale utwór dla mnie jest bardzo słaby i przypomina mi moje kawałki tworzone na darmowym programie, 10 lat temu.

Mila i “All i Need” to utwór na którego nie zwróciłem wcale uwagi podczas koncertu. Dopiero dziś przesłuchałem wykonania i jestem zachwycony i nieco smutny że wynik miała podobny do Lidii. Przed Artystką długa droga by oswoić się ze scenę i opanować głos, ale widzę to w dobrych barwach. W kawałku trochę słyszę Australie z 2019r. Będę wracał do tego na pewno, jest przyjemnie i aż chcę się śpiewać! Szkoda, że kazała czekać najdłużej na swoją propozycję bo może po oswojeniu się z utworem zgarnęłaby wyższe miejsce.

Krystian i “River” to mój faworyt od początku. Oglądając w sobotę występ trochę się zawiodłem. Zacznę od wizualizacji, które chyba były pobrane z Windows Media Player. Brakowało mi też w głosie takiego mocniejszego brzmienia, powera. Brzmi to trochę takie na odczepkę.
Wierzę, że zmienią koncepcję występu i mnie nie zawiedzie w maju. Głos ma potężny a utwór też ma potencjał. Czuję, że w top110 na pewno zagościmy! Jeżeli nie osiągniemy sukcesu z Krystianem to warto będzie się zastanowić czy jest sens starować w następnych latach, bo to będzie sygnał że nie o utwór tu chodzi, a o inne czynniki.

Daria wystąpiła ze swoim hitem “Paranoia”. Z jednej strony również trzymałem za nią kciuki, bo widać było że wiele to dla niej znaczy, ale z drugiej strony wiedziałem że z tym kawałkiem możemy nawet nie wejść do finału, bo wydaje mi się że Eurowizja nie lubi takich utworów. Cała struktura piosenki strasznie przypomina mi propozycje Brzozowskiego – “The Ride” Koniec końców Daria brzmiała dobrze, plus za chorografie i całą otoczkę. Czuję że poczuje czego chcę Eurowizja i za rok zgłosi coś wyjątkowo, co będzie się wyróżniało,

Jeżeli chodzi o całość, to preselekcje były dla mnie nudne. Nie rozumiałem dlaczego stawka konkursowa jest mieszana na przemian z gośćmi specjalnymi. Blue Cafe mnie wynudziło a Kasia Moś pozytywnie zaskoczyła. Fajnie, że tyle było o historii Polski w Konkursie, ale wzmianka o Piasku w taki sposób była zbędna.

Możesz również polubić…