💿KILKA FAKTÓW💿
Drugi album blogerko – piosenkarki Honoraty, wcześniej znany jako Honey. Zadebiutował na trzydziestym miejscu listy OLiS, ale mimo to zyskał miano złotej. Promowany był 4 singlami, do których powstały teledyski. Była również dość obszerna trasa koncertowa, która trwała od IV.13 do X.14.
💿MOJE ZDANIE💿
Dzisiejsza twórczość Honki Biedronki do mnie nie trafia, po zmianie Universalu na My Music mam wrażenie że próbuje być drugą Mariną czy kto wie, a wzór do naśladowania jest bardzo słaby, więc też słabo wychodzi. Album rozpoczyna znany nam “Lalalove” i jest spoko, potem mamy “Insomnia” który lekko drażni za swój dubstepowy bit i trochę angielski mnie razi, a przecież dobrze jej wcześniej wychodziło… “Nie powiem jak” jest przyjemne do ucha, ale jakoś nie wracam do tego kawałka. “Uratuj Mnie” mnie zaskoczyło pozytywnie, fajny utwór. Tutaj wspomnę że Honka napisała większość utworów sama. “Drama” to angielskojęzyczny kawałek, co mnie trochę drażni, taka karuzela. Mamy na przemian polskie i angielskie kawałki. Utwór ciekawy, brzmi świeżo i światowo. “Street Drug” to już weselsza kompozycja. Również brzmi bardzo świtowo, słychać inspiracje starszych koleżanek zza oceanu. Może dałbym nieco szybszy refren… “Listen to Your Heart” zaskoczył mnie niskim wokalem Honki. Szybki bit, coś z jak z lat ’90. “Po nocy przyjdzie dzień” Można znać z YouTube, bo to odświeżona wersja jednych z pierwszych kawałków Artystki. Mój jeden z ulubionych Honki🕺🕺. “Wołam Cię” przypomina mi kawałki z YouTube, które się słuchało na złamane serce w 2008 roku, ale przyjemne to. “Spadam” ma recytowany refren, który do mnie nie przemawia. “The Real Me” zamyka stawkę. Słychać też Ewe Pac. Miała to być hiphopowa propozycja a wyszło, jakoś tak nie wyszło.
💿OCENA💿
Nie jest źle, nawet przyjemnie, na pewno lepsze od tych dzisiejszych utworów, ale i tak “Sunset” zostaje nadal moim ulubionym krążkiem od Honki 🐞
👉 🐥🐥🐥🐣🥚(3,5/5)
