ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKA OPIS Pełne recenzje

ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKA AND THE BELGIAN SWEETS – ISLAND GIRL (2008)

Nie będę ukrywać, ale Aleksandra i jej cała twórczość to dla mnie największa inspiracja muzyczna, od zawsze, na zawsze. Mimo że z prezydentem ma tyle wspólnego co Ja ze świętym, to jej muzyka rządzi moimi emocjami już od kilkunastu lat. Kocham jej całą twórczość, każdą płytę. Dziś opiszę dla was debiutancki album, od którego się zaczęło wszystko. “Island Girl” jest jednym z trzech albumów w dorobku Artystki, która bardziej znana jest na wyspach niż w swoim rodzinnym kraju. Żadna wytwórnia nie stoi za jej sukcesami, a do wszystkiego dochodzi swoją ciężką pracą, Zdaje sobie sprawę, że pewnie mało kto z was o niej słyszał, więc zrobię wam dziś dobrze😂 i wam ją przedstawię!

Album składa się z 10 utworów, a pierwszy z nich to “Bear if All” autora Pedro De Bruyckere. Utwór jak dla mnie jest idealnym rozpoczęciem albumu. Warto dodać, że muzyka powstawała w analogowym studio, czyli w takim w którym wszystkie instrumenty oraz wokal są nagrywane “na żywo”, co bez wątpienia dodaje uroku całemu materiałowi. Piosenka, jak reszta jest mocno w jazzowym stylu, w którym przeplatuje się czasem cos z popu. Kolejnym utworem jest wiersz Haliny Poświatowskiej. “Śpiący jednorożec” to moja jedna z wielu ulubionych kompozycji Aleksandry, gdzie jej dziewczęcy i wysoki głos brzmi niebanalnie i wciągająco. Z tekstami Haliny Poświatowskiej tak naprawdę miałem do czynienia dopiero poprzez ten album, ale już mogę powiedzieć po tych ‘nastu’ latach że są mi bardzo bliskie. “Home” w całości autorstwa Aleksandry, to spokojniejsza propozycja. Wokalistka podczas nagrywania albumu była już długoletnią mieszkanką wysp i co do jej akcentu nie można się w żaden sposób przyczepić. Idealnie też słychać każdy instrument wykorzystany przy pracy nad albumem, ponieważ dużą część każdego utworu stanowi sama melodia. Do nagrania tego albumu wykorzystano chociażby trąbkę, kontrabas, tamburyn czy rogi, jest tego sporo, naprawdę, ale wracamy do utworów. Kolejny to “Cichy zapada zmrok“, która jest tradycyjną pieśnią. Wykonywała go też między innymi Anna Maria Jopek. Wykonanie Aleksandry jest dla mnie najlepsze, ponieważ słyszę każdą emocje w głosie, każdą myśl, a melodia? Melodia jest tutaj cudowna, uspokajająca, Zdaje sobie sprawę, że nie do każdego trafi głos Oli, ale jeżeli choć trochę jest Ci bliski jazz, warto posłuchać, ba! Dla mnie jazz był czymś nieznanym kilkanaście lat temu, a uwierzcie że przez ten album byłem trzynastolatkiem, który właśnie się jarał tym gatunkiem po poznaniu się z tym materiałem. “Coney Islad Girl” znów autorstwa Pedro De Bruyckere. Tutaj głos Aleksandry wchodzi na jeszcze wyższe rejestry i jest bliski pisku, ale brzmi cudnie. Szkoda że nie powstała polska wersja tego utworu, bo jestem bardzo ciekaw jak by brzmiała. Widziałem występ live z tym utworem i mogę śmiało powiedzieć że różnicy nie ma żadnej. Tak jak pisałem wcześniej, i w tym utworze dużą częścią jest sama melodia, ale to tylko plus bo chłopaki z The Belgian Sweets robią dobrą robotę. “The Moon’s a Harsh Mistress” idealnie nadawała by się na kołysankę i nie przez to że jest nudna i usypia, ale glos Aleksandry i muzyka brzmi tak uspokajająco. Gdy słuchając tego utworu zamykam oczy to serio jestem w innym świecie. Piosenka jest autorstwa Jimmygo Webb, ale właśnie Kwaśniewskiej wersja jest dla mnie najlepsza, a uwierzcie że wykonań jest ponad 20. Sam glos Aleksandry już nie taki wysoki, a delikatny i czuły. “Śnij” to nic innego jak propozycja od Aleksandry. Muzyki do tego utworu pewnie zazdrościła nie jedna Amy Winehouse. Nie można też zaprzeczyć że Panna Aleksandra piszę piękne wiersze, chociażby warto przesłuchać tej piosenki, która jak dla mnie ukazuje ten kolejny talent wokalistki. Kolejną tradycyjną piosenką jest “Zachodźże Słoneczko“. Kołysanka w wykonaniu Aleksandry jest dość wesołą propozycją, chyba najbardziej biorąc cały repertuar z albumu. Tutaj po raz kolejny dużą robotę robi sama melodia. To jest ta piosenka przy której nóżka pracuje 😁Przedostatnią propozycją jest “Bądź przy mnie blisko” z tekstem Haliny Poświatowskiej a muzyką od Aleksandry. Z tego co pamiętam to właśnie ten utwór promował cały materiał, choć żaden z utworów nie dostał teledysku ani nie był grany przez duże radia. Chociaż nie wiem czy ten utwór nie leciał w Polski Radiu(?), mógłby w każdym razie. Szkoda też, że nie było wystarczających środków na teledysk 🤷‍♂️ ale wiemy że Kwaśniewska wydała album sama, więc nie ma co się dziwić. Od tej piosenki zaczęła się moja historia z jej muzyką i często wracam do tego utworu. Pamiętam, że czytałem na Onecie artykuł o Oli, bo myślałem że to o córce prezydenta, a jednak nie i była to miła niespodzianka. Piosenka jest dla mnie najlepsza ever w całym repertuarze, choć z nowej płyty też mam kilka perełek. Polecam do przesłuchania tego utworu jak i albumu “Clover“. Ostatnim utworem jest “Manha De Carnaval” który jest idealnym zamknięciem albumu, spokojny, zmuszający do refleksji.

Zdaje sobie sprawę że muzyka Aleksandry i zespołu nie jest dla każdego, dla pierwszej lepszej osoby ze słuchawkami. Nie tylko ze względu przekładania wierszy na utwory czy na gatunek. Na jazz trzeba mieć czas i odpowiedni nastrój, nie puścimy sobie gdy szalejemy z radości. Z tym albumem jest tak że towarzyszy mi w spokojnych dniach, kiedy jest dopełnieniem mojego wewnętrznego wyciszenia. Głos wokalistki można kochać albo może drażnić przez swoja delikatność, a czasem piskliwość ale to jego urok. Jak przyznała Aleksandra przy promocji tego albumu, ze śpiewaniem zapoznała się nie dawno i cały czas się uczy i uwierzcie że jej postępy słychać z każdym albumem. Z ubiegiem lat moje serce bije mocniej ku “Clover“, ale tego materiału też nie zapomnę i wy też możecie, dlatego że na stronie wokalistki – www.aleksandrakwasniewska.com jest on do pobrania, całkiem za darmo. Bardzo długo szukam dwóch następnych albumów w wersji fizycznej, więc jeżeli ktoś z was ma to help! odkupie! 😊. Z tego co wiem to robi się nowa muzyka od Aleksandry i z niecierpliwością czekam. Mam też nadzieje że przy promocji następnego albumu pomogą jej nasze rodzinne stacje radiowe, by muzyka doszła do szerszego grona odbiorców. Aleksandra, pamiętaj: Show must go on!

🐥🐥🐥🐥  na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)

Możesz również polubić…