Ah! Tego nam brakowało na naszym podwórku muzycznym! Te niezwykłe rodzeństwo znam od ich debiutu, czyli od 2019 roku, gdzie wydali album “Niemożliwe” do którego od razu się przekonałem. Nie potrzebowałem zbyt dużo czasu by się zauroczyć w Kasiu i Jacku. O samych wokalistach dużo informacji nie znajdziemy w intrenecie, a jako główne źródło informacji można uznać wywiad u Wojewódzkiego. Rodzeństwo jest według mnie mega utalentowane, bo nie tylko śpiewają ale Kasia gra na klawiszach a Jacek chociażby na mandolinę. Czego chcieć więcej?
Album zaczynamy od drugiego singla, który został niedawno wydany. “Buka” jest to spokojna propozycja, która opowiada o postaci z muminków, ale pod tym kryję się trochę głębszy sens. “Najbardziej boimy się tego, czego nie znamy. A także, powracającego strachu i złych stanów psychicznych, które warto poznać i zrozumieć, żeby żyło się spokojnie” – tak o utworze mówi Kasia Sienkiewicz. Można powiedzieć że kolejność utworu jest idealna. Pokazuje zmianę jaka nastąpiła w repertuarze duetu. Oczywiście, można usłyszeć odniesienia do debiutanckiego albumu, ale nie jest to kontynuacja. Mamy bardziej intymniej i kameralnej. Drugi utwór “Mogło być nic” był idealnym wyborem na pierwszy singiel, dlatego że tutaj słychać bardziej melodie z “Niemożliwe“, ale też mamy zarazem powiew czegoś nowego. Moim zdaniem jest to idealny “pomost” między pierwszym a drugim albumem, chociaż ta propozycja jest mocniejsza, nawet wokal Kaśki brzmi tu mocno i perkusja jest idealnym dopełnieniem. Tutaj autorem muzyki oraz tekstu jest Jacek, a w poprzednim oraz kolejnym utworze jest Kasia. “Drogi proste“. Jest to taka kompozycja, gdzie nóżka tupie a główka cała chodzi. Podoba mi się ten country element w muzyce, aż sobie wyobrażam Kaśkę jak jedzie na koniu 🤣🤣. Nie musicie dziękować za pomysł na teledysk 😂. Po raz kolejny muszę zaznaczyć o większej odwadze w wokalu, brzmią na pewno pewniej i mocniej niż na debiucie, można nawet powiedzieć że odbiorca czuje zabawę głosem, jaką wykonują, co dla mnie jest mega na plus, bo nie jest tak “grzecznie”. “Byle jak” z tekstem oraz muzyką Jacka nie przypomina w żadnym stopniu Margaret 😁. Piosenka opowiada o dbaniu, o bronieniu ziemi – tak w każdym razie idzie wywnioskować z dołączonego opisu w książeczce, ale jak jest to sam już nie wiem 🤣. “Nie ma mnie” również z tekstem i muzyką od męskiej części duetu. Piosenka według Jacka miała być o miłości, a wyszło bardziej ogólnikowo.
“Siebie nie rozumiem, gdy mam przed sobą pustkę
W tobie rozpoznaję się, jesteś moim lustrem
Czy jak opuszczę Cię, będzie mnie tu trochę mniej
i czy jak zostanę sam, nie rozerwie mi się świat. “
Teksty na tej płycie też są bardziej dojrzalsze i odważniejsze. Musze tutaj przyznać ze Kwiat Jabłoni robi fajny, prosty zabieg. Ich refreny są bardzo rytmiczne a ich tekst łatwo zapada w pamięci, co jest mega plusem, bo myślę że oto chodzi. “Kometa” ze słowami Jacka a muzyką od Antoniego Wojnara, Tekst został napisany ku pamięci zmarłego prof. Andrzeja Bronickiego. Chciałem napisać że piosenka na ogół smutna, ale przyszedł refren i duet potrafi nawet przy temacie śmierci zrobić refren gdzie nóżka tupta 🤣 W sumie “to trochę dobrze i źle“. Nie, no według mnie jest to mega ok. Jedno jest pewne: album nie wprowadzi nas w większą depresję, w której połowa społeczeństwa teraz jest ze względu na sytuacje na świecie. Jako lek polecam “Mogło być nic“. “Zacznijmy od zera” z pod pióra od Kasi. Najbardziej podoba mi się refren. Ich razem brzmiące wokale brzmią najlepiej. Trochę nie rozumiem opisu w piosence w całości autorstwa Jacka, “Maska“, gdzie autorzy piszą: “Utwór antychoachingowy”, nie mogę się zbytnio zgodzić🤣 Może i zwrotki nie są podnoszące na duchu, ale można wywnioskować morał taki, że mamy być sobą, mimo wszystko, mimo swoich wad, nie grać nikogo innego. Czy to nie jest wystarczająco motywujące? Teraz czas na tekst i muzykę od Kasi, czyli “Bankiet“. Piosenka opowiada o naszym przemijaniu. O tym, że robimy wszystko, bawimy się i umieramy i amen 😁😁. Właśnie, każdy sobie umrze a co z konsekwencjami jakie powstanę przez to co robiliśmy na ziemi? O tym już nikt nie myśli i Kwiat Jabłoni zwraca nam delikatnie uwagę. Jako że mają w nazwie kwiat jabłoni, muszą dbać o środowisko oraz ziemie i dużo odniesień jest na tym albumie właśnie w tym kierunku. Może to brzmi trochę sarkastycznie, ale nie to miałem na myśli, fajnie że poruszają ten temat 🙂 Był “Bankiet” to teraz czas wyjść z bankietu, do melodii którą skomponowała dla nas Kasia. Ostatnia propozycja, nie licząc bonusu to “Przezroczysty świat” autorstwa Jacka, który jak dla mnie spokojnie można puścić na trzeci singiel. Tekst taki aktualny do dzisiejszych czasów, że każdy się odnajdzie i zakocha w tym utworze.
“Wierze we wszystko to co ekran mi wyświetla
Płynę spokojnie będąc w bańce bezpieczeństwa
Znów się żegnamy będąc obok wirtualnie
Płaczemy patrząc sobie w oczy na Facetime’ie”
Wielkim plusem jest dla mnie refren. Jest tak inny od tego co prezentuje nam duet, trochę elektryczny, trochę taki typowo popowy, a wiemy że Kasia i Jacek nie reprezentują do końca tego gatunku. Wiec jak to czytacie, proszę was, dajcie to na trzeci singiel! 🕺💃. Jak dla mnie jest to jedna z najlepszych utworów z albumu. Na końcu mamy bonus track, który znamy najdłużej. “Idzie zima” był to utwór puszczony w okresie zimowo/świątecznym. Nie mogłem się do tego utworu przekonać, ale dziś brzmi jakoś lepiej.
Napiszę krótko i na temat, jak zawsze. TAK, TAK i jeszcze raz TAK dla Kwiatka Jabłoni, za ten album. Mimo wielkiej sympatii do ich debiutanckiego albumu, cieszę się że poszli w innym, ale podobnym kierunku. Z przyjemnością słucham Kasie i Jacka takich dojrzałych, o czym świadczą teksty z tego albumu. Brzmią na pewno odważniej, nie jest to już grzeczne śpiewanie jakie znamy z ich strony, a słychać zabawę wokalem i jestem pewny że poznali już swoje umiejętności, to na co ich stać . Słychać bezpieczeństwo z ich ust, płyną spokojnie i dobrze brzmią w tym wszystkim. Tak jak pisałem, mam nadzieje, że “Przezroczysty Świat” będzie kolejnym singlem, a może być nawet ostatnim, bo jestem pewien że będzie kolejnym pomostem do następnego albumu. Do zakupu albumu zachęcam, nie tylko przez super repertuar, ale też oprawa graficzna robi robotę oraz książeczka. Polecam 🙂
🐣 na pięć kaczuszek (moja skala oceniania)